Piwo warzone i rozlewane przez Pintę w Browarze na Jurze, Zawiercie.
Imperial Irish Red Ale.
Skład: słody Weyermann: pale ale, wiedeński, Caramunich typ II, melanoidowy, żytni, palony jęczmień, ekstrakt słodowy jasny; chmiele (USA): Columbus, Amarillo, Mosaic; drożdże Fermentis S-04.
Zawartość alkoholu: 6,9% obj., ekstraktu: 19,1% wag., IBU-78.
Barwa ciemnego bursztynu, wpadająca w miedzianą, mocno mętna.
Piana jasnobeżowa, obfita i nad wyraz gęsta. Do końca utrzymał się cienki kożuszek zwieńczony małym grzybkiem. Na szkle zaznaczyła każdy wypity łyk.
Nasycenie umiarkowanie średnie.
Zapach intensywnie żywiczny z wyczuwalnymi cytrusami i subtelnym słodem w tle.
Smak bardzo przyjemny w odbiorze. Dominują amerykańskie chmiele ze sporą dawką cytrusów i żywicy. Dają też o sobie znać owoce tropikalne z wyczuwalnym mango. Do tego delikatny kwasek i odrobina alkoholu, który wspaniale podkreśla walory smakowe tego piwa. Goryczka, jak na zadeklarowaną wartość IBU dość stonowana i na mój gust zdecydowanie za słaba, choć całkiem przyjemna w odbiorze. Podsumowując, niezwykle rewelacyjne w spożyciu piwo i szczerze żałuję, że tak późno nań trafiłem.
Na 10 punktów w pełni zasłużyło.
Opinia: Sten
15/03/2015