Jagiełło - Nałęczowskie Piwo Ciemne

Browar Jagiełło Sp.J. Chełm.

Kolejna odsłona testowanego już piwa, poprzednio nazwanego Nałęczowskie Piwo Ciemne Mocne.

Tym razem zniknęła część nazwy „mocne”. Subtelne zmiany w składzie. Obecnie napisano: warzone z czterech gatunków słodu. Skład: piwo 99,6%, cukier, zawiera słód jęczmienny. Nieco to wszystko skomplikowane.

Zawartość alkoholu: 6 % obj.

Nieco inna etykietka i doszła krawatka.

Barwa rubinowa w ciemnej tonacji.

Piana beżowa, średnia. Zniknęła szybko i szkła nie oblepiła.

Nasycenie umiarkowane.

W zapachu dominuje palony słód, karmel i nuta apteczna.

Smak chiński, czyli słodko - kwaśny, gdzie słodycz zdecydowanie dominuje. Nieco palonego słodu i znowu słodycz. Goryczka śladowa, wręcz trzeba się jej doszukiwać. Na podniebieniu pozostaje cukier. Piwo nieodparcie kojarzy mi się z napojami w stylu karmi.

Tym razem nie więcej jak 5 punktów.

Opinia: Sten
18/03/2015



Uwarzone przez Browar Jagiełło Sp. J.

„Piwo ciemne warzone z kompozycji słodu pilzeńskiego, monachijskiego, karmelowego oraz chmielu Marynka i Sybilla.”

Pasteryzowane.

Składniki: Piwo 99,6%, cukier.

Zawiera słód jęczmienny.

Zawartość alkoholu 6%.

Barwa brunatno rubinowa przejrzysta pod światło.

Piana minimalna, szybko pozostał jedynie po niej jedynie ring wokół szkła. Nie ubrudziła szklanki.

Nasycenie średnie niższe.

Zapach słodowo - karmelowy z gazem delikatnie uderzającym w nos.

Smak słodki z minimalnym kwaskiem, później tylko cukier. Szkoda pieniędzy i czasu na picie kolejnego słodzonego napoju.

Dla mnie 3 punkty.

Opinia: Capricorn
08/12/2016



Przypadkowo wpadła mi w ręce butelka piwa już testowanego. Pociągnąłem ze trzy łyki, odstawiłem na chwilę butelkę, a jak do niej wróciłem to już była pusta. :-( Góralowa… :kwas: Już pierwszy opis tego piwa, uczyniony przez Stena (wersja siedmioprocentowa z dopiskiem "mocne") ostrzegał, że piwo owo może działać na kobiety jak waleriana na koty. I się potwierdziło. :twisted: Nie będę opisywał tego piwa skoro już ocenione w obu wersjach i różnych szatach etykietowych. Powiem tylko, że te trzy łyki wprowadziły mnie w nostalgiczny nastrój lat siedemdziesiątych, gdy zdarzało mi się pijać piwo Karmelowe, również lane z kranu na stacjach PKP. Bardzo dobrze pamiętam te piwo właśnie ze stacji … OTWOCK, gdy jeden pociąg mi uciekł i musiałem sporo zaczekać na kolejny w kierunku Lublina. To był ten smak! No, może nie tak całkiem ten, ale skoro tamta sytuacja wspomniała mi się po trzech łykach, to znaczy, że powinowactwo smakowe musi zachodzić. Jedyna narzucająca się różnica jest taka, że te nałęczowskie (z Chełma zresztą) ma 6% alkoholu, co czuć dość wyraźnie, a tamto „otwockie” jak miało ze 3% to wszystko. Inaczej bym nie wsiadł i do następnego pociągu… Narzekają testerzy, że słodkie, że słodkie, że bardzo słodkie, że piana nie brudzi szklanki, że gazu mało, że goryczka śladowa… A jakie ma być, eksperci, piwo karmelowe? Wytrawne, a może kwaśne, czy z pianą sztucznie wygenerowaną azotem (a może azotoksem?!) jak przereklamowany gines??? O nie, piwo ciemne karmelowe ma być właśnie takie! Nie będę oceniał, bo jakbym miał je ocenić to musiałbym mu wlepić ocenę ponadskalową, jak każdemu piwu, choćby to był sikacz typu Barbakan, za sprowadzenie klimatu lat, gdy byłem młody, durny i szczęśliwy, zupełnie o tym nie wiedząc… :roll:

A Capri, z którym się zwykle nie wadzę, tym razem podpadł mi setnie. Capricornie, jak mogłeś??? :-o

  Szkoda pieniędzy i czasu na picie kolejnego słodzonego napoju.

:cry:

Opinia: góral bagienny
12/04/2022

encyklopedia/piwa/jagiello_naleczowskie_piwo_ciemne.txt · ostatnio zmienione: 2022/04/13 12:22 (edycja zewnętrzna)