Hansa Borg Bryggerier. Kod kreskowy: 70300195020451)).
Niestety wszystkie napisy na puszce są w języku norweskim a wiec teksty „odproducenckie” są dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Poprzez Google odważyłem się jedynie przetłumaczyć skład: woda, słód jęczmienny i chmiel. Dość oszczędny opis… Poza tym jest informacja o zawartości alkoholu (4,5%). Ekstraktu, ani innych „parametrów technicznych”, nie podano.
Z tych norweskich tekstów zrozumiałem (bez pomocy Google, bo kiedyś mi ten tekst, na innej puszce, przetłumaczył kolega ) jeszcze jeden: „Din nytelse. Vår stolthet”, który znaczy „Twoja przyjemność. Nasza duma”.
Nie potrafię tak subtelnie określać barw jak to czyni Sten, wiec napiszę tylko to, że ma kolor jasnego piwa.
Piana dość drobna, dzięki wysokiemu nasyceniu i sztywności utworzyła ładny, dwu centymetrowy „grzybek”. Niestety opadł on znacznie nim zdążyłem ustawić piwo do zdjęcia. Na podstawie tego obawiałem się, że piana okaże się w ogóle nietrwała ale nie. Na powierzchni piwka, aż do końca konsumpcji, pozostała jej cienka warstwa. Na szkle początkowo zaznacza łyk ale wkrótce to co zostało spływa i na ściankach pozostają pojedyncze „kleksiki”.
Piwo pachnie piwem i o to chodzi. Mój (upośledzony nieco…) nos wykrył śladowe nutki drożdżowe ale żadnych innych. Prawidłowy, chmielowo-drożdżowy zapach piwa.
W smaku jest (jak dla mnie, miłośnika piw ciężkich) trochę za lekkie ale nie odbiega od innych pilznerów, na przykład czeskich, które znam dobrze. Czuje się delikatny smak słodu i lekką goryczkę2), bardzo długo utrzymującą się w ustach. W sumie jest to całkiem prawidłowy pilzner, boć trudno było by go określić jakimiś wyrazistszymi słowy, pije się nieźle. Myślę, że (bazując na opisowych wartościach naszej skali ocen) mogę mu dać 6 punktów.
Opinia: Piotrek
07/11/2014