Browar Gościszewo.
„Pils, który trzymasz w ręku, pełen jest chmielu gatunku Bavarian Mandarina. To jeden z najmłodszych gatunków wyhodowanych przez niemieckich chmielarzy w rejonie Helletau, by cieszyć świeżym, cytrusowym, mandarynkowym aromatem.”
Skład: woda, słód, chmiel, drożdże.
Zawartość alkoholu: 4,5% obj., ekstraktu 11,6° Blg., IBU-37.
Barwa starego złota, wpadająca w bladą miedź. Delikatnie mętnawa.
Piana biała, leciutko przybrudzona, średnia. Osiadła do cieniutkiej, nierównej kołderki. Ładnie i obficie oblepiła szkło.
Nasycenie spore, choć nie przesadnie.
Zapach niespecjalnie wyczuwalny, ale małe co nieco cytrusów i słodu da się wyczuć.
W smaku początek lekko kwaskowy z wyczuwalnymi cytrusami. Przechodzi w intensywną goryczkę o nieco dziwnym, jakby ziołowym posmaczku. Wyczuwalny słód z chlebowym posmaczkiem oraz nuty trawiaste. Finisz goryczkowy. Utrzymuje się na podniebieniu z godzinę po konsumpcji. To lubię.
Dość ciekawe piwo, choć z pilsem to raczej umiarkowanie się kojarzy, ale na 8 punktów zasłużyło, szczególnie za doznania smakowe.
Opinia: Sten
11/07/2014