Browar Edi, Edward Wilk, Nowa Wieś k/ Wschowy.
„Piwo niefiltrowane to naturalny napój zawierający żywe szczepy szlachetnych drożdży. Warzone metodą tradycyjną na bazie słodu jęczmiennego, chmielu, najlepszej wody oraz drożdży piwowarskich. Spożywane w umiarkowanych ilościach korzystnie wpływa na system nerwowy, oraz pobudza regulująco układ trawienny1)”.
Zawartość alkoholu: 5,6% obj.
Barwa brudno - pomarańczowa, koszmarnie mętna. Na dnie flaszki dwucentymetrowy osad drożdżowy.
Piana brudno - biała, wpadająca w kremową. Nad wyraz obfita. Opada w miarę powolnie. Półcentymetrowa kołderka utrzymała się do końca.
Nasycenie kosmiczne. Szczęśliwie piwa z tego browaru (ostrzeżony przez znajomego) otwieram w zlewie i w przypadku tego, decyzja była ze wszech miar słuszna. Połowa zawartości flaszki samoistnie opuściła ją, co w sumie na złe mi nie wyszło.
Zapach trudny do określenia. Jakaś chemia przepleciona drożdżami.
W smaku intensywnie kwaśne. Coś jakby cytrusy zmieszane z kiszoną kapustą. Olbrzymia dawka drożdży. Goryczka i owszem występuje, ale jest równie dziwna jak i wszystko inne w rym piwie, nie piwie… Nie dopiłem nawet tego, co zostało po otwarciu. Po prostu się nie da.
Z czystym sumieniem: -1 punkt.
Opinia: Sten
04/04/2014