Żłopiwołak i Sten...

Kilka słów wyjaśnienia dla nieznających twórczości Lewisa Carrolla. Nazwa tego pubu to zniekształcony tytuł jednego z najbardziej znanych wierszy Lewisa Carrolla - „Jabberwocky”. Jak widać zniekształcenie polegało na umieszczeniu piwa w odpowiednim miejscu. ;-)
Ponieważ zaś istnieje przekład polski o tytule „Żabrołak”1), pozwoliłem sobie i jego przekształcić wstawiając piwo. I stąd wziął się „Żłopiwołak” = „żlopie” + „piwo” + „wilkołak” :-)
Ale dosyć wstępów - przejdźmy do opowieści Stena o spotkaniu z tym dziwem…

Jak to mówią: lepiej późno, niż później. Otóż właśnie minęły trzy tygodnie od mojej wizyty w Jabeerwocky Craft Beer Pub. Ów lokal mieści się przy ulicy Nowogrodzkiej (tak na marginesie, to nie jedyne piwne miejsce na tej ulicy).

Pub to dwa dość spore pomieszczenia na dwóch poziomach. W dolnym znajduje się bar z 17 kranami, w których były piwa zarówno rodzime, jak i zagraniczne. Dodatkowo mają w ofercie całkiem sporo piw butelkowych. W moim przekonaniu najlepiej udać się tam we wczesnych godzinach popołudniowych, bo im później, tym chętnych do konsumpcji więcej i raz, że nie łatwo znaleźć pusty stolik, to i kolejki do baru są spore, choć obsługa działa prężnie i wręcz podziwiałem ich w kunszcie obsługi spragnionych koneserów piw.

Piwa można nabyć w czterech pojemnościach (200, 300. 500 i 1500 ml). Dodatkowo dostępna jest tzw. deska z próbkami, gdzie za niewielkie pieniądze otrzymujemy cztery kieliszki z wybranymi przez siebie piwami i piąty kieliszek z wodą, coby przepłukać sobie usta. Moim zdaniem świetną pojemnością jest ta 0,2 l. Ceny w miarę atrakcyjne, a i można spróbować więcej piwek. Nie samym piwem człowiek żyje, zatem i przekąsić małe co nieco tam można. Mi osobiście podpasowały ichniejsze hot - dogi, choć i kanapki też były niczego sobie. Jakby ktoś był w pobliżu to polecam to miejsce.

Autor: Sten
25/03/2017

encyklopedia/opowiesci/25_3_17_sten.txt · ostatnio zmienione: 2018/06/02 23:03 (edycja zewnętrzna)