Karpackie Warsztaty Piwowarskie.
Miałam okazję takowe spożyć podczas krótkiego pobytu na Karpackich Warsztatach Piwowarskich.
Piwo lane z beczki. Z kega ? … Bo tak naprawdę to nie jestem pewna jak fachowo powinnam napisać.
Skład: … to na pewno chmiel.1)2)
Kolor piwa: pomarańczowo - bursztynowy. Lekko mętne.
Piana: o dość zbitej konsystencji. Wytworzyła się na 3 palce. W kolorze kremowo – beżowo – brzoskwiniowym. Wolno opadła do niespełna centymetra. Osadza się na szkle.
Zapach: (piwo jest zimne, jak dla mnie trochę zbyt zimne) nuty żywicy, w oddali owoce (póki co są to jabłka…) i co nieco chmielu. Po lekkim ogrzaniu pojawia się aromat słodu, przechodzący w całkiem przyjemną kwiatową woń.
Następnie pojawia się subtelny brzoskwiniowy aromat przechodzący w owoce egzotyczne, gdzie dominują cytrusy (limonka).
Smak: początek to uderzenie goryczki; goryczka bardzo, bardzo wyrazista, mocna i ziołowa. To jest prawdziwy atak na moje kubki smakowe…
Przez moment wyczuwalne nuty alkoholu.
Po leciutkim ogrzaniu – aromaty sosnowe.
Piwo lekko kwaskowe (tak w sam raz).
Goryczka ani przez moment nie spuszcza z tonu, do niej dochodzą całkiem przyjemne żywiczne akcenty. Zakończenie goryczkowe.
Zapomniałam o nasyceniu… W notatkach nic na ten temat nie mam, ale pamiętam, że trochę powyżej średniego.
8,5 punktu.
Opinia: moondriver
01/02/2015